Historia się rozwija
Wojna. To coś, przed czym większość społeczeństwa ucieka. Ale zawsze znajdzie się ktoś, kto taką wojnę rozpocznie. Hitler, Stalin. A teraz zaatakowana zostaje Australia. Tylko przez kogo? Nie wiem. Ale mam nadzieję, że John Marsden w końcu zdradzi tożsamość najeźdźców. W drugiej części bestsellerowej Seri ,,Jutro" - ,,Jutro 2. W pułapce nocy" historia się coraz bardziej rozwija.Pierwsza część serii mnie zachwyciła, i ze zniecierpliwieniem czekałam na część następną. Miałam nadzieję, że będzie lepsza, o wiele lepsza. Ale nie była. Autor za bardzo skupił się na Ellie i Lee, a wprowadził za mało wydarzeń. Roztrząsania Ellie mógł zastąpić wysadzeniem czegoś. Było by ciekawiej, ponieważ ,,Jutro 2" ma za dużo wątków romansowych. Ale, tylko to mnie zdenerwowało. Więcej wad się nie dopatrzyłam. Akcja się rozkręca, teraz bohaterowie biorą udział w prawdziwej wojnie. Przyłączają się do grupy partyzantów, którzy udają, że coś robią, którzy udają, że walczą o swoją ojczyznę.
W powieści nie zabrakło pomysłów Homera, czyli jak spowodować ogromny wybuch rozkręcając gaz i podłączając toster. Wykonanie mnie zaskoczyło, ale przyniosło oczekiwany skutek - kilka domów zrównało się z ziemią. Zastanawia mnie, co autor wymyślił w następnych częściach.
Na wydanie ,,Jutra 2" w Polsce musieliśmy czekać 17 lat. Ale było warto. Warto dla pierwszej części, i na dobrą sprawę, dla drugiej. Lee mnie irytował. W pierwszej części go lubiłam, ale w drugiej zmienił się, i jak dla mnie, za bardzo męczył Ellie. Ellie często rozważała różne kwestie, stała się mniej gwałtowna. Ale i tak najbardziej lubię Homera. Jest inteligentny i pomysłowy. Szkoda, że jego związek z Fi nie wypalił. Szkoda mi także Corrie i Kevina, tego jak skończyli. Ale sądzę, że uda się ich uratować. Podsumowując, część druga jest słabsza od części pierwszej. Wydarzenia nie były ogromnym zaskoczeniem, autor za bardzo skupił się na wątku romansowym między Ellie i Lee. A co z Homerem i Fi?
Ale jestem zadowolona, że bohaterowie nadal walczą. Że nie siadają na ziemi i nie zbijają bąków. Są odważni. O odwagę ciężko w dzisiejszym świecie, prawda? Polecam fanom serii, a osobom, które jeszcze nie dobrały się do ,,Jutra" mówię: grzechem by było nie przeczytać.
Recenzent: Marta Bubas
"Jutro. W pułapce nocy" to druga z siedmiu części bestsellerowego cyklu
Mam na imię Ellie. Coś wam opowiem.To były nasze najlepsze wakacje. Ale po powrocie zastaliśmy coś, co na zawsze zmieniło nasze życie. Jeszcze nigdy nie mieliśmy takich kłopotów.Na początku było nas ośmioro, teraz została szóstka. Nie wiemy, co się dzieje z dwójką naszych najlepszych przyjaciół. Umieramy ze strachu i bardzo za nimi tęsknimy. I dlatego, chociaż to niebezpieczne, a nasz plan nie jest idealny, spróbujemy ich odbić, nawet jeśli nie mamy pojęcia, co przyniesie jutro.A ja? Chyba się zakochałam. Nie wiem, czy to najlepszy czas na takie rzeczy.
Jutro to fenomen. Seria otrzymała kilkadziesiąt nagród w Australii, Stanach Zjednoczonych, Szwecji i Niemczech. W USA znalazła się na liście najlepszych książek dla młodzieży, a w Szwecji na pierwszym miejscu na liście książek polecanych przez nastolatków.