Historie, które niosą nadzieję
Szymon Hołownia jest dość popularny ostatnimi czasy. Jednak nieistotne, czy się go "kocha" czy "nienawidzi". To nie jest książka napisana przez niego, a właściwie nie tylko przez niego. Bo czy autorem jest ktoś kto zadaje pytanie? Dla mnie autorem tej książki są historie. To one, nawet nie ich autorzy, wyłaniają się na pierwszy rzut oka. Niektórzy z gości Szymona nie mówią o sobie, ale o swoich bliskich, o Bogu, o swoich przekonaniach, a dopiero potem o sobie.Ludzie na walizkach to dobry tytuł, bo choć niektóre z tych historii zasmucą, wzruszą, może wywołują bunt, to jednak niosą nadzieję. Nadzieję że jesteśmy tu na ziemi tylko na chwilę. Każdy nasz dzień to życie na walizkach, w biegu ku lepszemu, pełniejszemu po prostu piękniejszemu życiu.
Recenzent: Maria Nikolczuk
Jaki sens ma cierpienie? Jak nie poddać się zwątpieniu?
Ludzie na walizkach to zbiór rozmów Szymona Hołowni z osobami, które choroba, nieszczęśliwy wypadek albo zły los doprowadziły na granicę życia i śmierci. Czy stamtąd widać więcej? Jaki sens ma cierpienie? Jak nie poddać się zwątpieniu? Co o życiu mogą nam powiedzieć ci, którzy na własnej skórze przekonali się, jak bardzo jest ono kruche?
Wśród bohaterów książki znaleźli się nie tylko pacjenci i ludzie chorzy, ale również ich najbliżsi oraz lekarze - z ludzkim bólem zmagający się na co dzień w życiu zawodowym. O dramatycznych wyborach, z jakimi przyszło im się zmierzyć, rozmówcy Hołowni opowiadają jednak bez ckliwości, za to z ogromnym dystansem i mądrością.