Kazania nie tylko dla dzieci
Wielkie talenty można poznać po tym, w jaki sposób potrafią poradzić sobie z odświeżeniem zastanych, pozornie oczywistych schematów. Ta książka pokazuje, że ks. Tischner należał do ludzi, którym niebanalne podejście do tego, co wydaje się tak stałe, że aż nienaruszalne, wychodziło znakomicie. Kazania do dzieci to trudny egzamin z retoryki, który Ksiądz Profesor zdaje wzorowo.Panuje nad formą i treścią, równocześnie dopuszczając do głosu najmłodszych i wcielając ich (często pozornie oderwane od tematu) uwagi w proces wspólnego dochodzenia do wiedzy i prawdy. Pokazuje, że wrażliwe podejście do codzienności może pomóc w znalezieniu odpowiedzi na wiele pytań. Bo pytać trzeba - nigdy tego nie broni, nie strofuje za „głupie" pytania. Kieruje, naprowadza, podpowiada. Jest przyjacielem, a nie posągowym mędrcem. Z naturalnym ciepłem i wdziękiem robi to, czego oczekujemy - nie tylko jako dzieci - od kapłanów. Opowiadania o wakacyjnych odkryciach pokazują kolejną ciekawą umiejętność ks. Tischnera. Krótkie, proste historyjki dawkują młodemu odbiorcy przemyślenia o charakterze moralno-religijnym. Każda ma jeden krótki, wpleciony dyskretnie morał, który nie psuje przyjemności czytania. Tak samo, jak w przypadku kazań, rzecz jest niezwykle zajmująca, niezależnie od tego, czy dzieciństwo ma się już za sobą.
Recenzent: Maciej Nycz
Ksiądz Józef: Słuchaj, Marta, a czy ten twój miś rozumie coś? Uczysz go?
Marta: Tak. On umie nawet chodzić.
Ksiądz Józef: A o Panu Jezusie go uczysz?
Marta: Uczę.
Ksiądz Józef: Więc mu powiedz, że Pan Jezus umarł za wszystkich. Nawet za misie umarł, żeby misie miały życie wieczne. I misie, i Marty, i Tomki, i w ogóle wszyscy. I wiesz, Marta, co? Pan Jezus będzie tu między nami za chwilę...
Marta: ...bo pójdzie do pogotowia i Go zawiozą do szpitala, i się wyzdrowie.
Ksiądz Józef: No tak. Ale On będzie między nami ukryty. A wiesz, w czym On będzie ukryty?
Marta: W domku swoim.
Ksiądz Józef: Tydzień temu byłaś ze mną blisko tego domku, widziałaś. Pamiętasz? Pan Jezus przyjdzie ukryty pod postacią...
Marta: ...chleba.
Ksiądz Józef: O właśnie.
O tych mszach do dziś krążą legendy. Tischner był pierwszym księdzem, który zamiast przemawiać do dzieci wychodził do nich z mikrofonem i zadawał pytania. Nie było łatwo, ale w ten sposób powoli i z humorem wprowadzał je w świat wielkich tajemnic chrześcijaństwa.
W tej książce znajdziecie zapisy zachowanych kazań, a także – po raz pierwszy! – niepublikowane opowiadania księdza Tischnera dla dzieci.
„Zasadą tych mszy było, że każde dziecko jest akceptowane takim, jakie jest. I chodzi o to, żeby poczuło się w kościele jak u siebie. Może to jest właśnie w wychowaniu religijnym najważniejsze: wzbudzenie przekonania, że ta Najwyższa Miłość kocha człowieka takim, jakim on jest”.
(ks. Józef Tischner)