Nie taka zła
Głównym zadaniem dobrej matki jest bezgraniczne oddanie dzieciom- przewijanie, gotowanie obiadków, wspólne zabawy i spełnianie wszelkich zachcianek pociech. Musi być zawsze pogodna, uśmiechnięta i zdolna zrezygnować ze wszelkich przyjemności na rzecz swoich potomków. Poza tym nie może zapomnieć o mężu, o którego musi dbać - przygotowywać jego ulubione dania, prasować koszule i zaspokajać jego erotyczne potrzeby. A po tym całym natłoku obowiązków nie może narzekać na zmęczenie, tylko z pogodą ducha zaczynać wykonywanie zadań od początku, z krótką przerwą na sen.Tak większość naszego społeczeństwa widzi przeciętną ,"dobrą'' matkę. Kolejną z naszych cech - jako społeczeństwa jest nietolerancja, dla tego, co odbiega od powszechnego poglądu. Z taką właśnie lekko powiedzianą nietolerancją spotkała się Ayelet Waldman po napisaniu felietonu, w którym stwierdziła, że nie jest dobrą matką, gdyż kocha swego męża bardziej niż dzieci. Podczas wizyty w Oprah Winfrey Show została napadnięta przez kobiety, które o mało co jej nie pobiły i domagały się odebrania jej czwórki dzieci. A przecież ona napisała tylko to, co myśli, a jej poglądy tylko nieco odbiegają od powszechnego poglądu na świat i rodzinę. Ayelet postanowiła więc rozwinąć ten temat i napisała książkę Zła matka. Kronika matczynych wykroczeń, drobnych katastrof i rzadkich momentów chwały, która wywołała jeszcze większe kontrowersje i skłoniła ludzi do wielu dyskusji.
Autorka w osiemnastu rozdziałach swojej książki rozpatruje problem macierzyństwa. Porównuje swój pogląd na to "zjawisko" z powszechnym spojrzeniem na rodzicielstwo i próbuje dociec, jak zawrzeć pomiędzy tymi dwoma, dość sprzecznymi zdaniami kompromis. Lektura ta to tak naprawdę zbiór rozmyślań o roli matki, żony, kochanki, gospodyni domowej, aktywnej zawodowo kobiety, kobiety z pasjami i marzeniami; połączonych w jednej, słabej osobie. Ayelet Waldman swoją książkę zaczyna od momentu, gdy jeszcze nie znała swego męża i próbowała związać się z innymi mężczyznami, po kolei opisując momenty ze swojego życia - chwilę, gdy poznała Michaela Chabona, narodziny pierwszego dziecka, kontakty z teściową i swoją matką, karmienie piersią, opinie i rady ludzi spotkanych na ulicy czy w sklepie, dokonanie aborcji, przeglądanie internetowych for dla matek i psychiczne rozdarcie między dziećmi, mężem i pracą.
Jeśli myślicie tak jak kobiety w studiu Oprah Winfrey Show, że autorka tak naprawdę nie kocha swoich dzieci - jesteście w błędzie! No bo jak wytłumaczycie fakt, że ma ich aż czworo i myśli o kolejnym, mimo że rozum jej podpowiada, że czwórka jej zupełnie wystarczy? Powiedzcie mi też, dlaczego powstała ta książka? Bo chyba nie po to, aby autorka pochwaliła się, jak jest złą matka. No i przecież przez całą tę lekturę przepływa nieustanna troska i miłość do pociech Ayelet.
Książka jest trochę innym, ironicznym spojrzeniem na rolę matki i żony i na światopogląd z tym związany. Mimo że autorka stwierdziła, iż kocha swojego męża bardziej niż dzieci, nie znaczy, że swoich pociech już nie kocha. Świetnie stwierdza to autorka jednego z komentarzy pod filmikiem z dyskusji na temat tej książki w programie Dzień Dobry TVN: "Ważna jest miłość do mężczyzny i tak samo ważna jest miłość do dziecka, to są różne miłości, zupełnie inne relacje, jednej nie da się zastąpić drugą, to nie ma porównania." ~beti.
Bardzo zachęcam was do przeczytania tej książki, niezależnie od tego, czy jesteście już matkami, czy jeszcze wam do tej roli daleko, czy może jesteście mężczyznami - uwierzcie mi każdy znajdzie tu coś dla siebie.
Recenzent: Dominika Kacik
Ayelet Waldman
Zła matka. Kronika matczynych wykroczeń, drobnych katastrof i rzadkich momentów chwały
Tłumaczenie: Katarzyna Janusik
Dawno nie opublikowano tak życiowej i mądrej książki o macierzyństwie i wychowywaniu dzieci
Zła matka:
- kocha męża bardziej niż dziecko
- woli realizować swoje pasje niż spędzać czas w piaskownicy
- nie jest ekspertem od wychowania
- często się myli Gdy Ayelet Waldman wyznała, że bardziej kocha męża niż swoje dzieci, „dobre matki” chciały ją pobić w programie Oprah Winfrey Show. Domagały się, aby zabrać jej dzieci! Incydent wywołał ogólnonarodową dyskusję, a Waldman napisała książkę, która stała się bestsellerem.
Waldman szczerze i otwarcie mówi o tym, że niełatwo jest żyć w cieniu matki czy teściowej. Trudno jest rzucić pracę, a jeszcze trudniej zostawić maluchy pod czyjąś opieką. Do tego dochodzi zazdrość o synów, brak wsparcia ze strony męża i powszechne przekonanie, że kobieta musi być radzić sobie ze wszystkim.