Niecodzienne kazania księdza Tischnera
Małe cudo, które warto postawić na półce obok filozoficznych dzieł Tischnera i jego dowcipnych góralskich mądrości. „Rozmowy z dziećmi: Kazania niecodzienne" łączą ze sobą właśnie dowcip i mądrość, filozofię i życie, a to z tej prostej przyczyny i w ten prosty sposób, że są skierowane do dzieci. A właściwie były - zostały wygłoszone w latach 70. w krakowskim kościele pw. św. Marka. Wtedy ksiądz, który przychodził do kościoła z pluszowym misiem (misiowi na imię było ładnie, bo Bartek) i swobodnie konwersował z maluchami, był nie lada szokiem. J
ak wiadomo, Tischner miał talent do zaskakiwania wyższych instancji, kiedy nie chciał trzymać się reguł, żeby polepszyć coś w świecie. Choćby takim małym. Dołączone na końcu trzy opowiadania „Wakacyjne odkrycia" mają atmosferą podobną owym kazaniom, i prezentują świat z wyjątkowego punktu widzenia maluchów.
Recenzent: Martyna Szczepaniak
Ksiądz Józef: Słuchaj, Marta, a czy ten twój miś rozumie coś? Uczysz go?
Marta: Tak. On umie nawet chodzić.
Ksiądz Józef: A o Panu Jezusie go uczysz?
Marta: Uczę.
Ksiądz Józef: Więc mu powiedz, że Pan Jezus umarł za wszystkich. Nawet za misie umarł, żeby misie miały życie wieczne. I misie, i Marty, i Tomki, i w ogóle wszyscy. I wiesz, Marta, co? Pan Jezus będzie tu między nami za chwilę...
Marta: ...bo pójdzie do pogotowia i Go zawiozą do szpitala, i się wyzdrowie.
Ksiądz Józef: No tak. Ale On będzie między nami ukryty. A wiesz, w czym On będzie ukryty?
Marta: W domku swoim.
Ksiądz Józef: Tydzień temu byłaś ze mną blisko tego domku, widziałaś. Pamiętasz? Pan Jezus przyjdzie ukryty pod postacią...
Marta: ...chleba.
Ksiądz Józef: O właśnie.
O tych mszach do dziś krążą legendy. Tischner był pierwszym księdzem, który zamiast przemawiać do dzieci wychodził do nich z mikrofonem i zadawał pytania. Nie było łatwo, ale w ten sposób powoli i z humorem wprowadzał je w świat wielkich tajemnic chrześcijaństwa.
W tej książce znajdziecie zapisy zachowanych kazań, a także – po raz pierwszy! – niepublikowane opowiadania księdza Tischnera dla dzieci.
„Zasadą tych mszy było, że każde dziecko jest akceptowane takim, jakie jest. I chodzi o to, żeby poczuło się w kościele jak u siebie. Może to jest właśnie w wychowaniu religijnym najważniejsze: wzbudzenie przekonania, że ta Najwyższa Miłość kocha człowieka takim, jakim on jest”.
(ks. Józef Tischner)