O bezgranicznej Miłości...
Szymon Hołownia w swej książce „Holyfood" przekonuje nas, abyśmy wreszcie uwierzyli w niesamowicie wielką Miłość Boga do człowieka.Zgadzam się z tym poglądem. Mam dość wiecznie grzmiących z ambony księży, którzy ciągle wytykają swoim owieczkom grzechy. Chciałabym za to usłyszeć podczas kazania „dobrze, że jesteś". Wydaje mi się, ze gdybyśmy wszyscy zmienili swoje podejście , to wielu ludzi zachwyciłoby się wiarą i powróciło na łono Kościoła.
W dzisiejszym zabieganym świecie ciągle jesteśmy poddawani negatywnej ocenie, krytyce. Przez to wielu ludzi traci sens życia. A gdyby tak spróbować w każdym człowieku zobaczyć dobro i jego talent. Wyciągnąć rękę do smutnego, samotnego, cierpiącego... Świat byłby lepszy! Mrzonki, utopia? Być może. A nie mogłoby tak być? Przecież mamy wpływ na to, jak postępujemy. Każdy może zacząć od przemiany swojej osoby.
Właśnie o tym wszystkim pisze Szymon Hołownia. Warto przeczytać tę książkę. Polecam ją zwłaszcza tym, którzy mają dość wiecznej krytyki i chcieliby dostrzec jak wielka jest Boża Miłość. Chcieliby też dokonać przemiany swojego życia.
Recenzent: Agnieszka Arciszewska-Olek
Ta książka to duchowy zasilacz! Zupełnie nowy przepis na życiową pełnię!
Szymon Hołownia zaskakuje po raz kolejny! Wprowadza nas w tajniki duchowego życia przez… kuchnię. Proponuje proste i sprawdzone przepisy, dzięki którym odzyskamy siły i zdrowie. Korzystając z własnego doświadczenia Hołownia zdradza nam, jak możemy wysmażyć cuda i nakarmić wygłodniałą duszę. Wszystkie potrzebne do tego składniki mamy pod ręką. Wystarczy po nie sięgnąć i… połączyć w zupełnie nowy sposób!
Ta książka nie jest zwykłym poradnikiem. To wielka…
… akcja – regeneracja!
Potrząśnij swoją duszą – bez wyrzeczeń, bez wychodzenia z domu, bez efektu jo-jo!
„W sennych marzeniach widzę, jak w kraju rośnie kiedyś sieć punktów odkarmiania duszy pod znakiem takim, jak tytuł tej książki. Bo ona ma ci pokazać, gdzie szukać zdrowia, energii i siły. Ta książka jest po to, by ci powiedzieć, że masz być tym, kim mógłbyś być. Że Bóg jest prezesem twojego fanklubu”.
(fragment książki)