Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

Zła matka. Kronika matczynych wykroczeń, drobnych katastrof i rzadkich momentów chwały

Pozwól sobie na bycie złą matką...

Określenie zła matka budzi negatywne odczucia. Słysząc je wyobrażamy sobie kobiety, które nie poświęcają wiele uwagi swym dzieciom, być może nawet nadużywają władzy bądź egoistycznie realizują swoje zachcianki. Bo kto jak kto, ale matka musi być przecież dobra, a pod tym pojęciem rozumiemy; delikatna, miła, troskliwa, kochająca. Autorka książki „Zła Matka" chciała sprowokować do dyskusji. Być może niejedna z czytelniczek odnajdzie tu swoje drobne przewinienia. Tylko że żadna nie powie o tym głośno. Co więcej, okazuje się, że właśnie zachowanie rodzicielek jest najczęściej poddawane weryfikacji i wystawione na szczególną ocenę społeczeństwa. Bo według Ayelet Walkman rodzicielstwo, „uaktywnia nasz odruch besztania" Warto przeczytać tę książkę, aby dowiedzieć się; kto przydziela te etykietki? Jakimi kryteriami kierujemy się przy ich wyborze? Jakie są najczęstsze przewinienia matek?

 

Wracać do pracy czy nie wracać?


To pytanie zadaje sobie, każda kobieta, która będzie matką, czy już cieszy się z posiadania potomstwa. Należy tu rozpatrzeć kilka kwestii. Po pierwsze sytuację ekonomiczną związku, która zazwyczaj nie jest zbyt dobra. „Tak wielu ludzi musi opierać swą decyzję nie na zachciankach łona, ale na możliwościach portfela."
Trzeba też rozważyć sprawę opieki nad naszą ukochaną pociechą. Autorka książki pisze również o aspekcie macierzyństwa, który zazwyczaj pomijamy. Mianowicie, czy rola pełnoetatowej matki nie okaże się zbyt przytłaczająca. Owszem chęci wiele, ale rzeczywistość bywa trudna. Często też zapominamy, że do roli matki nie można się przygotować. Po prostu wchodzi się na scenę rodzicielstwa i zaczyna improwizować. Niby się słyszało, co mówią inni, niby się czytało poradniki, a jednak sytuacja wymyka się spod kontroli. Ayelet Walkman wspomina o tym, że w pracy odnosiła sukcesy, a na polu rodzicielstwa tylko klęski. „Najgorsza jednak była nuda" Dodaje, że czytanie kilkanaście razy tej samej bajeczki, czy huśtanie na huśtawce po raz czternasty może być niezwykle nużące. Autorka zastanawia się, gdzie się podziała ta energiczna, uśmiechnięta kobieta, która kiedyś potrafiła wygrać każdą sprawę.

 

Karmić czy nie karmić?


Wśród szczęśliwych i tych mniej szczęśliwych rodziców bywają tematy niebezpieczne same w sobie. Są jak dynamity wywołujące eksplozje emocji, gwałtownych zachowań, sprzecznych uczuć. Wszelkie dyskusje o karmieniu piersią, wspólnym spaniu, szczepieniach, klapsach, matkach niepracujących i telewizji nie mają sensu, ponieważ każdy uparcie broni swojego stanowiska. Podziały są nie do przejścia. Dzielimy się na tych, bądź te , które uznają i te, które nie uznają. Wszystko w porządku jeśli dyskusja ma spokojny i rzeczowy charakter, ale najczęściej jest ona pełna bezsensownych oskarżeń, wyrzutów, łez i poczucia winy. A przecież każde dziecko jest inne, wymaga innych reakcji, zachowań, działań. Autorka sugeruje bądź sobą, bo tylko Ty najlepiej wiesz co jest najlepsze dla Twojego dziecka.


A jeśli bardziej kocham męża niż dziecko?


Kiedy dziecko przychodzi na świat, a czasem jeszcze wcześniej kobiety jakby za sprawą czarodziejskiej różdżki zamieniają się z pięknych księżniczek, żon, w oddane bez reszty swej rodzinie matki. Idea ta jest uwarunkowana biologicznie i społecznie i jest zapewne piękna.. A jednak Ayelet Walkman przestrzega, że nie można zapominać o swojej kobiecej naturze.
Zajmowanie się domem i rodziną to praca, która nigdy się nie kończy, jakbyś była żoną Syzyfa - ty i twój kosz wypełniony brudami nigdy nie wtoczycie się na szczyt góry."

 

Owszem to trudne zadanie, ale nie niemożliwe. Zła matka kocha swojego mężczyznę, dba o niego, pamięta jednak o swojej seksualności i o swoich potrzebach, w pewnym sensie jest egoistką. Autorka zastanawia się też na tym dlaczego mężczyźni głośno mówią o potrzebie wolności i swoich pragnieniach, fantazjach, a kobiety choćby o tym marzyły nigdy się do tego nie przyznają. Zastanawiający jest też fakt, że kobiety zawsze mówią my, zamiast ja. Welman pyta dlaczego nie walczymy o siebie? I wreszcie dlaczego tak bardzo się dziwimy, kiedy mężczyźni odchodzą? Często same jesteśmy sobie winne. Bo jeżeli same siebie nie szanujemy to jak ktoś inny może nas szanować. Warto więc dbać o siebie, mówić czego nam potrzeba i bezwzględnie angażować do prac domowych nasze drugie połowy, bo: „Nie ma nic seksowniejszego dla kobiety z dziećmi niż mężczyzna z mopem w dłoni".

 

Matka idealna nie istnieje


Dlaczego warto sięgnąć po tę książkę? Aby poznać inny punkt widzenia. Aby zrozumieć siebie i rolę, która została nam narzucona.. Aby mieć świadomość. Aby zapomnieć o wykreowanym przez media ideale perfekcyjnej pani domu i matki i po prostu być sobą, spełnioną, spokojną żoną i rodzicielką. Paradoksalnie określenie zła matka w tym wypadku nie budzi negatywnych emocji, co więcej Walkman przekonuje, że szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko.

 


Recenzent: Dominika Palka

Dawno nie opublikowano tak życiowej i mądrej książki o macierzyństwie i wychowywaniu dzieci

Zła matka:
- kocha męża bardziej niż dziecko
- woli realizować swoje pasje niż spędzać czas w piaskownicy
- nie jest ekspertem od wychowania
- często się myli  Gdy Ayelet Waldman wyznała, że bardziej kocha męża niż swoje dzieci, „dobre matki” chciały ją pobić w programie Oprah Winfrey Show. Domagały się, aby zabrać jej dzieci! Incydent wywołał ogólnonarodową dyskusję, a Waldman napisała książkę, która stała się bestsellerem.

Waldman szczerze i otwarcie mówi o tym, że niełatwo jest żyć w cieniu matki czy teściowej. Trudno jest rzucić pracę, a jeszcze trudniej zostawić maluchy pod czyjąś opieką. Do tego dochodzi zazdrość o synów, brak wsparcia ze strony męża i powszechne przekonanie, że kobieta musi być radzić sobie ze wszystkim.