Próba uchwycenia nieuchwytnego
"Przekleństwa niewinności" Jeffreya Eugenidesa, to powieść, którą delektuję się jak najdoskonalszym daniem. Daleko jej jednak do wybitnej „Intrygi małżeńskiej", która okazała się jedną z najważniejszych lektur mojego życia, napisaną jakby specjalnie dla mnie. Paradoksalnie, uczucie to towarzyszy większości jej czytelników. To właśnie jeden z elementów stanowiących o jej mistrzostwie.Jeśli zaś idzie o „Przekleństwa niewinności" , dobrym słowem na ich jednowyrazową recenzję byłoby: fascynująca.
Bohaterki książki, to pięć młodych dziewcząt, mieszkających w miasteczku w pobliżu Detroit. Ich życie wydaje się być tradycyjną egzystencją nastolatek. Coś jednak różni je od rówieśników - wydają się być osnute mgłą tajemnicy, pewnego niedopowiedzenia, niedookreśloności. Ludzie postrzegają je jako mocno ekscentryczne, a mimo to - mężczyźni wydają się być nimi zafascynowani. Celem ich życia staje się gromadzenie wszelkich dowodów ich istnienia - od zapachów, płyt, wspomnień, aż po elementy bielizny. Młode kobietki stają się swoistym obiektem platonicznego kultu - zawsze na odległość, zawsze z ukrycia, jednak niezmiennie znajdowały się w centrum zainteresowania.
Dorastający młodzieńcy poprzez zgromadzone materiały i „dowody", starają się uchwycić to, co nieuchwytne - cienką granicę dzielącą dziewczęcość od kobiecości; świat dojrzewających nastolatek stłamszonych przez surowe zakazy i nakazy rodziców; niejednokrotnie zbyt radykalnych, a wręcz - absurdalnych. Dzięki tym zabiegom pragną odtworzyć życie swoich obiektów westchnień. Wydaje się, że ich działania, mimo że skazane na porażkę, są jedyną szansą. Dziewczyny trzymane pod kloszem rodziców, pozbawione perspektyw na jakiekolwiek wyjście w gronie rówieśniczym, nie mogły poradzić sobie ze swoim życiem, toteż zainspirowane czynem najstarszej z nich - Cecylii - postanowiły zakończyć swoje życia z godnością, uwalniając się na zawsze spod jarzma rodzicielskiej nadopiekuńczości, w końcu wykonując gest buntu.
Samobójstwa pięciu Lisbonek wstrząsnęły światem chłopaków silniej, niż można by się było spodziewać, tym bardziej, że za część z nich czują się szczególnie odpowiedzialni. To z perspektywy chłopaków z naprzeciwka, prowadzona jest narracja. Zabieg ten stawia czytelnika w tej samej perspektywie, co snujących opowieść - czyniąc z niego tym samym podglądacza. Postawa voyeryzmu wysuwa się w tej powieści na pierwszy plan, czyniąc ją wyjątkową. Dzięki owemu zagraniu, czytelnik w sposób pełny może brać udział w opisywanych wydarzeniach.
Atmosfera powieści jest duszna, parna, kipi od emocji. Przeważa w niej nastrój depresyjny, ponury, pesymistyczny. Daleko książce do sztampowości, bliżej do klimatu magicznego. Wielość niedopowiedzeń pozostawia nieograniczoną przestrzeń dla wyobraźni. Jednocześnie jest to powieść podkreślająca wagę domu rodzinnego w życiu dorastającego człowieka. Eugenides ukazuje przestrzeń pozbawioną bezpieczeństwa i stabilizacji, będącej symbolem uwięzienia, wskazująca na to, jak niebezpieczne jest popadanie w przesadę.
Eugenidesa charakteryzuje niezwykła lekkość pióra i doskonały warsztat pisarski. To twórca odważny, błyskotliwy, wychodzący naprzeciw czytelnika wymagającego i wolnego od pragnienia czytania jedynie lichej literatury, predestynującej do miana ramotki.
Powieść Eugenidesa jest gwarancją prozy z najwyższej półki, wywołującej głód kolejnych tekstów autora. Jej wyrazistość pozostaje w pamięci na długo, pozostawiając po sobie nieopisane poczucie więzi z bohaterami, których świat będziemy musieli opuścić.
Recenzent: Anna Szczurek
Powieść, która stworzyła jednego z najlepszych współczesnych pisarzy
Życie spokojnego miasteczka w pobliżu Detroit toczy się wokół rodziny Lisbon. Pięć pięknych, ekscentrycznych sióstr skupia na sobie uwagę młodych mężczyzn, którzy obsesyjnie gromadzą wszystkie dowody ich istnienia. Z ulubionych płyt dziewcząt, zagubionych grzebyków i popękanych lusterek próbują odtworzyć ich sekretne życie na granicy dziewczęcości i kobiecości. Presja pełnej niedopowiedzeń, dojrzewającej seksualności doprowadza siostry do samobójstwa. Kto zawinił: rodzina, społeczność, one same? Duszna atmosfera tajemnicy i nieuchwytnych emocji wciąga w głąb powieści i nie pozwala się od niej oderwać.
Przekleństwa niewinności to fascynująca powieść, zarazem mroczna i zabawna, lepka od soku pierwszej miłości, młodzieńczych obsesji i pełna hipnotyzującego uroku. Jeffrey Eugenides zadebiutował nią w 1993 roku, zdobywając od razu uznanie czytelników i krytyki. Sześć lat później zekranizowała ją Sofia Coppola i film z Jamesem Woodsem, Kathleen Turner, Kirsten Dunst i Joshem Hartnettem w rolach głównych przyniósł jej światową sławę.