Przybliża nam świat bardzo niedostępny
Autyzm to choroba, która ogranicza człowiekowi świat. Odbiera mu zdolności komunikacyjne, zamyka w sferze własnych wyobrażeń. Takie też było życie Karen zanim odnalazła ją ciotka. Nieokiełznana dziewczyna mieszkająca w piwnicy. Przestraszona, jedząca piasek. Czy ktokolwiek mógł przypuszczać, że ten odludek pewnego dnia stanie się kimś ważnym? Kimś, kto wywoła niemałe zamieszanie w wielu szanowanych kręgach?
Cała historia rozpoczyna się na nadmorskiej plaży. Dostrzegamy tam dziewczynkę z czerwonym kocem, która niestrudzenie, przez kilka godzin dziennie, powtarza słowo „ja". Tak wyglądały pierwsze lekcje Karen, które pomogły jej wyrwać się z okowy choroby. Po nich przyszła kolej na budowanie zdań, rozpoczęcie szkoły oraz poznawanie czym jest prawdziwe życie. A najtrudniejsze w tym wszystkim okazało się zrozumienie uczuć i nauczenie się kochać.
Można by stwierdzić, że jest to książka o spełnianiu marzeń i pokonywaniu barier, ale będą to tylko puste, sztampowe słowa. Bardzo ciężko w paru zdaniach trafić w jej sedno. Wydawnictwo używając sloganu „powieść na miarę Forresta Gumpa" było naprawdę blisko. Jest bowiem w niej ta specyficzna, trudna do zdefiniowania magia, która elektryzuje nas w czasie czytania. Bez fajerwerków, za to z mnóstwem błyskotliwych przemyśleń, przybliża nam świat bardzo niedostępny.
Wydaje mi się, że autorka bardzo trafnie ujęła całą historię. Nie miałam żadnych problemów by w nią uwierzyć, co więcej czułam, że porusza się w niej coś intymnego i wartego poznania. Mamy tu niezwykle barwną główną bohaterką oraz całą rzeszę pobocznych postaci "z krwi i kości". Każdy z nich ma swoje problemy, marzenia, a to, że są „inni" w żaden sposób nie umniejsza ich wartości.
Dziewczyna, która pływała z delfinami jest prawdziwa, szczera i wymowna. Czegóż chcieć od niej więcej.
Recenzent: Joanna Szczurek
Opowieść na miarę bestsellerowego Forresta Gumpa!
Poznajcie Karen, niezwykłą dziewczynę, która zaskakuje wszystkich oryginalnym spojrzeniem na świat. Karen przez wiele lat nic nie mówi, nie czyta, chodzi własnymi drogami. Nie wie, co to znaczy smutek, radość czy miłość. Dla wielu jest „dzikim dzieckiem”, które najlepiej się czuje, nurkując z delfinami. Aby żyć wśród ludzi, musi jednak nauczyć się najtrudniejszego - kochać.
Sabina Berman stworzyła kobiecą wersję Forresta Gumpa, lekką i zabawną opowieść, równie zaskakującą jak „pudełko czekoladek”. Przekonaj się, jak wiele może się zmienić, gdy pozostajemy wierni sobie. Kiedy zdanie innych przestaje mieć znaczenie. Kiedy sami wiemy, co jest dla nas najważniejsze.