Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

08.04.2016

Obrończyni studiów humanistycznych

Paulina Mikuła rozwiewa wątpliwości językowe i pokazuje, że nauka poprawnej polszczyzny może być doskonałą rozrywką! W książce "Mówiąc inaczej" opartej na formacie internetowego vloga znajdziecie wiele zabawnych i prostych sposobów na zapamiętanie zasad poprawnej polszczyzny.


- Kim jest Paulina Mikuła?
- To jest bardzo trudne pytanie i nie lubię na nie odpowiadać. Jeśli już jednak muszę, to mówię, że jestem youtuberką, która nagrywa vlog o języku polskim. Jestem też absolwentką polonistyki, która połączyła swoje wykształcenie z pracą. I nawet nieźle jej to wychodzi.

- Wychodzi, chociaż specjalizacja na studiach nie była nauczycielska czy pedagogiczna, a medialna. Tymczasem Ty po studiach zajmujesz się właśnie nauczaniem...
- Tak, chociaż nigdy nie chciałam pracować w szkole, zawsze chciałam pracować w mediach. I ta specjalizacja mi to umożliwiła. Wszystko zresztą zaczęło się w Agorze, która wspólnie z wydziałem polonistyki zorganizowała konkurs na staż. Ja ten konkurs wygrałam, odbyłam staż, a po pewnym czasie dostałam moją pierwszą pracę - w dziale YouTube. W ten sposób zaczęła się moja przygoda z YouTube'em. Tyle że najpierw byłam po drugiej stronie, byłam koordynatorem innych youtuberów. W 2013 roku, który był dla polskiego YouTube'a przełomowy, pojawiło się mnóstwo bardzo ciekawych kanałów. Zazdrościłam ich twórcom i w końcu przyszedł taki dzień, że postanowiłam się z tym wyzwaniem zmierzyć sama. Postanowiłam spróbować i przekonać się, czy ja też potrafię nagrywać i czy ktoś chce to oglądać. Nagrałam pierwszy odcinek, a dalej poszło samo.

- A czemu wybrałaś akurat tematykę poprawnej polszczyzny?
To jest z kolei związane z moim wykształceniem, choć, jak powiedziałam, nie jestem po specjalizacji językoznawczej. Zagadnienia związane z tą tematyką miałam w programie jedynie na pierwszym roku studiów, natomiast zawsze mnie to bardzo interesowało. Znajomi, moja rodzina, wiedząc, że studiuję to, co studiuję, codziennie zadawali mi mnóstwo pytań - jak to słowo napisać, jak to wyrażenie odmieniać? Stwierdziłam, że to są codzienne Polaków problemy. Dlaczego więc mam nie dzielić się z nimi swoją wiedzą i nie opowiadać o poprawnej polszczyźnie publicznie, właśnie na kanale na YouTubie?

- Jakie pytania zadawali najczęściej? I jakie zadają dziś?
Najczęściej chyba pada pytanie „Jak mówimy: będę jeść czy będę jadł?"...

- A odpowiedź brzmi? Obie te formy są jak najbardziej poprawne. Tyle że pierwsza nie zdradza płci mówiącego, a druga zdradza.

Bardzo często Polacy mają też problem z datą...
Owszem, ciągle żyjemy w tym „dwutysięcznym szesnastym". Często też słyszymy „Dziś jest drugi styczeń" a nie „drugi stycznia". Ostatnio odkryłam, że wiele osób błędnie łączy rzeczownik „chłopaki". Dlatego, że „chłopaki" w liczbie mnogiej mają rodzaj niemęskoosobowy, a więc powinniśmy mówić „chłopaki grały", a nie „chłopaki grali".

- A jest coś w zasadach poprawnej polszczyzny, z czym się nie zgadzasz? Zasada, która wydaje Ci się nienaturalna?
- No właśnie z tymi „chłopakami" mam problem... (śmiech). Myślę, że pozostanę przy tym błędnym łączeniu i nadal będę mówić „chłopaki grali". Nie podoba mi się też odmiana słowa „puf". Mamy „ten puf", a nie „tę pufę", choć to właśnie ta druga forma jest częściej stosowana. Tymczasem „puf" ma rodzaj męski. I jeszcze jedno: całe życie myślałam, że mówi się „nie jeździj", na przykład „na sankach". Dopiero na studiach dowiedziałam się, że według zasad poprawnej polszczyzny powinno się mówić „nie jeźdź na sankach". I to też mi zupełnie nie odpowiada (śmiech).

- Vlog „Mówiąc Inaczej" powstał już blisko trzy lata temu. Najpierw produkowałaś i publikowałaś jeden odcinek tygodniowo. A teraz? Jak dużo odcinków powstaje?
- Tak, tak zaczynałam. Wtedy jednak sporo pracowałam zawodowo i nawet jeden odcinek tygodniowo okazał się zbyt dużym obowiązkiem. Zmniejszyłam więc nieco liczbę produkcji. Dopiero dzisiaj, kiedy nie mam już innych zawodowych obowiązków i działam jedynie jako vlogerka, powoli wracam do zasady jeden odcinek na tydzień. Raz wychodzi, raz nie wychodzi, o tym decyduje już życie (śmiech).

- Tak jak o tematach?
- Tak, tu też jest bardzo różnie. Najczęściej widzowie przesyłają mi pytania, na które odpowiadam w programie, a czasem pytania zadają mi znajomi. Tak było niedawno, gdy przyjaciel zapytał mnie, „dlaczego mówi się, że ktoś jest sam jak palec, przecież palców na jednej dłoni mamy pięć?". I już miałam gotowy temat na odcinek. Ale nie mogę powiedzieć, że mam jedno podstawowe źródło tematów.

- Tymczasem wydałaś książkę „Mówiąc inaczej", swoją pierwszą książkę. Czego po niej mogą się spodziewać Twoi odbiorcy?
- Będzie sporo nowości, na pewno książka nie jest zapisem tego, co pojawiło się na moim kanale. Te same będą tylko uwagi na temat najczęściej popełnianych przez Polaków błędów, ale tu przecież nic nowego nie wymyślę (śmiech). Poza tym czytelnicy znajdą w niej dział poświęcony ortografii, interpunkcji, wulgaryzmom, bo ten temat Polacy uwielbiają, będzie też trochę o dykcji. Nie mogłam sobie odmówić krótkiej części filozoficznej, o tym, że z jednej strony język to narzędzie do wyrażania siebie, a z drugiej jest on pewnego rodzaju klatką, która nas ogranicza i zniekształca nasze myśli. Ta książka to taki poradnik, ale napisany moim językiem. Mam wrażenie, że czytelnicy - zwłaszcza Ci, którzy znają mój kanał - czytając ją, będą słyszeli w głowie mój głos.

- Dlaczego nie lubisz, kiedy porównuje się Ciebie choćby do profesora Miodka?
- Bo profesor Miodek to wybitny językoznawca, a ja nie jestem językoznawcą, a już na pewno nie jestem wybitna. Dlatego te porównania są dużym nadużyciem. Wybitni językoznawcy potrafią na wiele zawiłych pytań odpowiedzieć o dowolnej porze dnia i nocy, a ja, postawiona w takiej sytuacji, miałabym pewnie nie tylko duże obawy, ale i duże luki merytoryczne. Dlatego umieszczanie mnie w tej samej szufladce co wybitnych językoznawców, uważam za mocno niesprawiedliwe i dlatego szybko z tej szufladki uciekam.

Fot. Adrian Błachut

Nauka poprawnej polszczyzny może być doskonałą rozrywką!

Nie idź po najmniejszej linii oporu i weź tą książkę na tapetę – bynajmniej, nie pożałujesz!
Jeśli w powyższym zdaniu nie znalazłeś co najmniej trzech błędów, ta książka jest dla Ciebie!

Paulina rozwiewa wątpliwości językowe i pokazuje, że nauka poprawnej polszczyzny może być doskonałą rozrywką! W książce opartej na formacie internetowego vloga znajdziesz jeszcze więcej nowych, zabawnych i prostych sposobów na zapamiętanie zasad poprawnej polszczyzny.

#Mówiąc_Inaczej #FlowBooks #MikułaUczy

Paulina Mikuła – absolwentka polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim, autorka popularnego vloga „Mówiąc Inaczej” subskrybowanego przez 170 tysięcy osób!