Zasadzimy Akację Wisławy Szymborskiej
Minęło już dwadzieścia lat od uhonorowania Wisławy Szymborskiej przez Akademię Szwedzką najbardziej prestiżowym wyróżnieniem świata literackiego. Niemal dokładnie siedem lat po zasadzeniu Dębu Miłosza w jego sąsiedztwie w ogrodzie Znaku posadzona zostanie Akacja Wisławy Szymborskiej. Pragnąc dodatkowo „sprawić przyjemność cieniowi" naszej Noblistki, obok jej Akacji posadzimy Buk Kornela Filipowicza.
Uroczystość odbędzie się w poniedziałek 24 października o godzinie 14 w ogrodzie przy Dworku Łowczego, ul. Kościuszki 37, i stanowić będzie część obchodów trzeciej rocznicy nadania Krakowowi tytułu Miasta Literatury UNESCO.
„Natchnienie nie jest wyłącznym przywilejem poetów czy artystów w ogólności. Jest, była, będzie zawsze pewna grupa ludzi, których natchnienie nawiedza. (...) Bywają tacy lekarze, bywają tacy pedagodzy, bywają tacy ogrodnicy..." - mówiła Wisława Szymborska w przemówieniu noblowskim skierowanym do publiczności i członków Akademii.
Podczas uroczystości sadzenia Akacji Wisławy Szymborskiej i Buka Kornela Filipowicza w rolę natchnionych ogrodników wcielą się przyjaciele - poeci: Ewa Lipska, Urszula Kozioł, Jerzy Kronhold, Ryszard Krynicki, Bronisław Maj i Adam Zagajewski oraz laureaci Nagrody im. Wisławy Szymborskiej Roman Honet i Jakub Kornhauser.
Ceremonii sadzenia obu drzew towarzyszyć będzie premiera książki „Najlepiej w życiu ma Twój Kot. Listy Wisławy Szymborskiej i Kornela Filipowicza", której fragmenty przeczytają Anna Radwan i Jerzy Radziwiłowicz.
Niepublikowane listy niezwykłej pary
"Najlepiej w życiu ma Twój Kot, bo jest przy Tobie" – pisze z Zakopanego przyszła Noblistka Wisława Szymborska do Kornela Filipowicza. To po jego śmierci powstanie słynny wiersz "Kot w pustym mieszkaniu".
Nie byli typową parą – spędzili ze sobą ponad dwadzieścia lat, ale nigdy razem nie zamieszkali. "Byliśmy końmi, które cwałują obok siebie" – mówiła.
W chwilach rozłąki zawsze pisali do siebie listy. Listy zabawne, liryczne, miłosne. Znajdziemy w nich i intymne wyznania i ceny cielęciny czy jajek, refleksje nad własnym warsztatem pisarskim i nad twórczością kolegów, opowieści o rodzinie i przyjaciołach.
Mistrzowsko napisane, pełne tęsknoty i czułości pozwalają wniknąć w wyjątkowe uczucie łączące dwoje ludzi, którzy – jak o nich mówiono - nawet jeśli stali do siebie plecami, cały czas patrzyli sobie w oczy.