Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

20.07.2021

„Rzeczy ważne, a czasem błahe”

W czerwcu br. Henryk Woźniakowski odszedł z funkcji prezesa Społecznego Instytutu Wydawniczego Znak, powierzając kierowanie spółką Dominice Kozłowskiej. W tym szczególnym momencie ukazała się też książka będąca owocem ich rozmów.

Henryk Woźniakowski opowiada o zawodzie wydawcy i swoim spojrzeniu na sprawy publiczne. Wspomina bliskich, którzy nauczyli go przywiązania do wolności, pokazuje, skąd biorą się współczesne polskie podziały, a jednocześnie nie stroni od anegdot. Znaleźć tu można ciekawe relacje ze spotkań z Jerzym Giedroyciem, Józefem Czapskim, Michelem Foucault czy Henrym Kissingerem.

Obszerne fragmenty poświęcone są miesięcznikowi „Znak" i Wydawnictwu Znak, z którymi Henryk Woźniakowski był związany przez kilkadziesiąt lat, przechodząc drogę od młodego redaktora, odpowiadającego za kolejne numery pisma, do szefa rozbudowującej się firmy, odpowiedzialnego za los przeszło dwustu pracowników i kilkuset tytułów rocznie. Woźniakowski opowiada o rożnych ważnych momentach w historii firmy, wspomina redaktorki i redaktorów, z którymi pracował, oraz najważniejsze autorki i autorów, a także książki, które sprawiły, że Znak stał się domem wydawniczym o wyjątkowym prestiżu i jednocześnie mocnej pozycji rynkowej.

 

 

W dążeniu do wolności jest coś świętego. Ale kiedy znajdziemy się już w ustroju wolności, wkraczamy w obszar polityki, całkowicie świecki.
Pogodny, choć zmęczony Tadeusz Mazowiecki, a tuż za nim Henryk Woźniakowski. To zdjęcie wykonane podczas pamiętnej kampanii prezydenckiej z 1990 roku nadal wisi nad biurkiem autora. Gdyby wówczas wygrali, być może Polska wyglądałaby dziś inaczej. Po tym doświadczeniu Woźniakowski wraca do Krakowa i – nie rezygnując z zaangażowania społecznego – na trwałe wiąże się z działalnością wydawniczą. Okazuje się, że jest mu to zdecydowanie bliższe niż agresywny niekiedy świat polityki.

W rozmowie z Dominiką Kozłowską Henryk Woźniakowski, prezes jednego z największych polskich wydawnictw, opowiada o zawodzie wydawcy i swoim spojrzeniu na sprawy publiczne. Wspomina bliskich, którzy nauczyli go przywiązania do wolności, pokazuje, skąd biorą się współczesne polskie podziały, a jednocześnie nie stroni od anegdot. Znaleźć tu można ciekawe relacje ze spotkań z Jerzym Giedroyciem, Józefem Czapskim, Michelem Foucault czy Henrym Kissingerem.