Wisława Szymborska
Chwila
Każdy z utworów zgromadzonych w tomie "Chwila" to krystalicznie czysty, precyzyjny i zwarty minitraktat: filozoficzny, metafizyczny, egzystencjalny. Szymborska mówi o sprawach najważniejszych w sposób skłaniający do odkrywczych medytacji i przemyśleń.
Edycja specjalna tomu ilustrowana jest skanami rękopisów i maszynopisów poetki.
"Autorka "Chwili" nie lubiła i nie lubi hałaśliwego eksponowania przeżyć. (…) W centrum akceptowanego przez siebie sposobu widzenia świata umieściła poetka już dawno temu niepewność, zdziwienie i wiarę w to, iż pytania są istotniejsze od odpowiedzi."
/Marian Stala/
"Szymborska postrzega świat jako fascynującą grę przypadku. (…) Nuta mistrzowska [tych wierszy] wiąże się (…) z dyskretnym, bezsłownym sposobem przywoływania śmierci. Jest ona wszechobecna i nieunikniona, przerażająca i całkiem swojska, skandaliczna i zupełnie naturalna – jak podróż powrotna, jak mara, jak sen, jak cień."
/Grażyna Borkowska/
Oprawa twarda
Format: 140x205
Liczba stron: 64
Wydanie: czwarte
Data pierwszego wydania: 2002-08-28
ISBN: 978-83-240-6522-6
Przeczytaj także
>>> czytaj więcej
>>> czytaj więcej
>>> czytaj więcej
>>> czytaj więcej
Materiały o książce
Autorka Chwili (…) w centrum akceptowanego przez siebie sposobu widzenia świata umieściła (…) już dawno temu niepewność, zdziwienie i wiarę w to, iż pytania są istotniejsze od odpowiedzi.
Nuta mistrzowska [tych wierszy] wiąże się (…) z dyskretnym, bezsłownym sposobem przywoływania śmierci. Jest ona wszechobecna i nieunikniona, przerażająca i całkiem swojska, skandaliczna i zupełnie naturalna – jak podróż powrotna, jak mara, jak sen, jak cień.
Recenzje
>>> czytaj więcej
Wprawdzie tytuł recenzji zaczerpnęłam z Fausta, ale to nie jedyny cytat, jak nasuwa mi się w tej, nomen omen, chwili.
Jesteś - a więc musisz minąć" - napisała Wisława Szymborska. Oczywiście, nie w tomie Chwila. I, rzecz jasna, nie o chwili, lecz o godzinie. Wers ten towarzyszył mi jednak podczas lektury zbioru z 2002 roku. Bo jak tu nie myśleć o przemijaniu, skoro kartka za kartką tomiku - i tak samego w sobie niezbyt obszernego - zbliżamy się do nieuchronnej tylnej okładki?
>>> czytaj więcej