Księga obrotów - nowy tom wierszy Tomasza Różyckiego to zaszyfrowany raptularz, w którym poeta utrwala i zatrzymuje na chwilę płynący strumień życia: wrażenia z podróży, sny, „przychodzenie” wiosny, obserwacje zza szyby amerykańskich barów, doznania miłosne, nocne deszcze, chwile samotności o chłodnym poranku. Całość posiada niesłychanie precyzyjną konstrukcję, którą tworzy 88 „ósemek” - wierszy składających się z dwóch strof liczących po osiem wersów kunsztownie łączonych odległymi rymami i urozmaicanym przez przerzutnie podskórnym rytmem, zamykanych intrygującymi puentami. Wiersze Różyckiego potwierdzają słynne rozróżnienie: „proza nazywa, poezja pseudonimuje”. Obcujący z tą poetycką alchemią czytelnik wielokrotnie ma wrażenie dotykania Tajemnicy, której innym językiem opowiedzieć niepodobna.
Oprawa miękka
Format: 129x195
Liczba stron: 100
Wydanie: pierwsze
Data pierwszego wydania: 2010-09-13
ISBN: 978-83-240-1438-5
Opracowanie graficzne: Olgierd Chmielewski
Przeczytaj także
Przekład "Dwunastu stacji" nagrodzony!
Nagroda Found in Translation Award za rok 2015 przyznana została Billowi Johnstonowi za przekład „Dwunastu stacji" (Twelve Stations) Tomasza Różyckiego, wydanych nakładem Zephyr Press.
>>>
czytaj więcej
Nominacja dla Tomasza Różyckiego
Poemat "Dwanaście stacji" Tomasza Różyckiego w angielskim przekładzie Billa Johnstona został nominowany do nagrody PEN Award for Poetry in Translation.
>>>
czytaj więcej
Tomasz Różycki w Szwecji
Autor m.in. powieści
Bestiarium i poematu epickiego
Dwanaście stacji był jednym z gości zaproszonych na 15. Międzynarodowy Festiwal Poetycki w Sztokholmie.
>>>
czytaj więcej
Recenzje
Poetycka podróż
80
28
kliknij,
jeśli recenzja była przydatna kliknij,
jeśli recenzja była nieprzydatna anuluj
ocenę
Czytajcie jakie to klawe życie ma poeta - obieżyświat, koneser alkoholi, prowadzący nocne życie, potrzebujący alkaprimu. Ktoś, kto kupił świat. Ktoś, komu „Spełniło sie tyle, że resztę życia musiałby spędzić dziękując, dziękując.", dlatego... teraz przedrzeźnia noc. Są tu szajby poety: zachwyty nad "chitynowym szkielecikiem gałązki", odrzucenie kolorowego świata z TV, rozumienie języka lodowca... Gdy jest w swoim świecie, wszędzie roznosi się zapach pomarańczy. Figlarz, zbereźnik - pozwala sobie: "ma sztywne łącze z niebem"... Różycki znów znalazł powracającą jak fala frazę.
>>>
czytaj więcej
Dodaj
własną recenzję
Zapraszamy do
napisania własnej recenzji, możesz wysłać do nas tekst poprzez
formularz.