Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

Brzemię rzeczy utraconych

Kiran Desai

Brzemię rzeczy utraconych

Tłumaczenie: Jerzy Kozłowski

Booker 2006! Wreszcie pojawił się ktoś, kto może konkurować z Salmanem Rushdiem i Zadie Smith. Rok 1986, małe miasteczko w Himalajach. Szesnastoletnia Sai wychowuje się w zimnym domu dziadka – emerytowanego sędziego Patela, którego całą energię pochłania nienawiść do wszystkiego, co nie angielskie. Ich służącym jest poniewierany przez los kucharz, którego jedyną nadzieją jest syn Bidźu próbujący podbić świat zmywaniem naczyń w najpodlejszych nowojorskich restauracjach. Sai usiłuje budować pierwszy w życiu związek ze swoim korepetytorem Gijanem, jednak sytuacja polityczna szybko wystawi na próbę rodzące się uczucie. Brzemię rzeczy utraconych to opowieść o poszukiwaniu tożsamości i rozmaitych sposobach (nie)radzenia sobie z bagażem tradycji. O wszechogarniającym wpływie Zachodu i ludziach, którzy nie mogąc znaleźć swojego miejsca w świecie, stają się emigrantami we własnym kraju. O zderzeniu wyobrażeń z rzeczywistością, stereotypach i poszukiwaniu akceptacji. W swojej powieści Desai pokazuje w ciepły i zarazem gorzki sposób losy zwykłego człowieka, które nierozerwalnie łączą się z losami jego kraju. 

Oprawa twarda

Format: 124 x 195 mm

Liczba stron: 480

Wydanie: pierwsze

Data pierwszego wydania: 2007-08-31

ISBN: 978-83-240-0894-0

Opracowanie graficzne: Witold Siemaszkiewicz

Tytuł oryginalny: The inheritance of loss

Tłumaczenie: Jerzy Kozłowski

Recenzje

Ta książka nie pozostawi cię obojętnym
75 26
"Brzemię rzeczy utraconych" to powieść wielowątkowa, wielowarstwowa, napisana językiem tak plastycznym, że czujemy go wszystkimi zmysłami. Kiran Desai w swojej drugiej powieści (jej debiut to "Zadyma w dzikim sadzie") opisuje losy kilku barwnych postaci z Kalimpondu, niewielkiej miejscowości leżącej u podnóża Kanczendzongi.
>>> czytaj więcej
Ludzie, którzy tracą wszystko
70 29
Właśnie opuściłam Indie, a dokładniej miasto Kalimpang w Bengalu Zachodnim. Przez ostatnie kilka dni byłam gościem, przechodniem, szpiegiem, uczestnikiem zwykłego życia i obserwatorem zawieruchy dziejowej. Bez wytchnienia śledziłam losy szesnastoletniej Sai zakochanej w swoim korepetytorze Gjanie, jej dziadka - sędziego Dźemubhaia, ich kucharza i jego syna Bidźu, dwóch sióstr Loli i Noni, wujka Potty'ego i ojca Botty'ego. Do Kalimpangu* leżącego u podnóża majestatycznej Kanczendzongi - drugiego co do wysokości szczytu w Himalajach zabrała mnie Kiran Desai swoją znakomitą powieścią o wielce znaczącym tytule „Brzemię rzeczy utraconych".
>>> czytaj więcej
Na skrzyżowaniu kultur
54 26
Debiutancką powieścią Zadyma w dzikim sadzie Kiran Desai udowodniła posiadanie zdolności snucia barwnych, pełnych smaków, zapachów, dźwięków i obrazów opowieści. Jej pióro sprawnie przeprowadzało czytelnika z akcji w akcję, z miejsca w miejsce, okraszając wątki fabularne mieszaniną dobrego humoru sytuacyjnego, głębszych refleksji nad fenomenem powstawania mitów o czyjejś świętości, mądrości, nadzwyczajności, wreszcie tu i ówdzie pojawiających się informacji o życiu w Indiach.
>>> czytaj więcej
Dodaj własną recenzję
Zapraszamy do napisania własnej recenzji, możesz wysłać do nas tekst poprzez formularz.