Wydawnictwo Znak - Dobrze nam się wydaje

Puszczyk

Jan Grzegorczyk

Puszczyk

Nigdy nie jest za późno, aby zacząć na nowo i pokonać samego siebie

Stanisław Madej odnajduje w kościele zwłoki proboszcza. Nie może uwierzyć, że jego przyjaciel spadł z drabiny akurat w wieczór, gdy wreszcie zdecydował się udostępnić mu pełen osobistych zapisków egzemplarz książki średniowiecznego mistyka i psychoterapeuty Tomasza a Kempis. Próbując rozwikłać zagadkę śmierci księdza, staje wobec pytań dotyczących własnego życia. Zaczyna wątpić, czy jego ucieczka z miasta i zamieszkanie w starym domku na skraju lasu miały sens. Niespodziewanie do jego rąk trafi a pamiątka rodzinna - obraz przedstawiający rozbitka na brzegu morza. Czy to stare płótno przyniesie mu jakieś przesłanie? Czy okaże się kluczem do prawdziwego szczęścia?

Znakomita intryga kryminalna, przeplatająca się z wątkiem miłosnym, ubarwiona legendami i pełnymi humoru scenkami z polskiej wsi, jest jak zawsze dla Grzegorczyka tylko pretekstem do zajrzenia w głąb ludzkiej duszy. Puszczyk to opowieść o tym, że nigdy nie jest za późno, aby zacząć na nowo i pokonać samego siebie. Wystarczy odważyć się każdego dnia pójść o jeden krok dalej, w puszczę.

Oprawa miękka

Format: 144x205

Liczba stron: 432

Wydanie: pierwsze

Data pierwszego wydania: 2012-01-23

ISBN: 978-83-240-1877-2

Opracowanie graficzne: Michał Pawłowski

Materiały o książce

Małgorzata Kalicińska o książce

”Puszczyk, szukając mordercy - odnajduje siebie. Wzruszenie, humor, napięcie. Cały Grzegorczyk!”

Przeczytaj wywiad, wejdź na stronę autora


Z Janem Grzegorczykiem rozmawia Anna Gruszecka

Recenzje

Niesztampowy kryminał
73 30
Przy wyborze książki Jana Grzegorczyka intuicja mnie nie zawiodła. Rzadko zdarza się, by okładka, opis, opinie - wszystko składało się na jedną spójną całość, która do czytelnika woła głośnym „przeczytaj mnie!". Wyżej opisana sytuacja ma jednak miejsce w przypadku najnowszej powieści Grzegorczyka, autora m.in. Chaszczy.
>>> czytaj więcej
Małe miejscowości kryją wiele sekretów
77 28
Czasem ucieczka od codzienności gdzieś na kraniec świata, bądź trochę bliżej do Puszczy Noteckiej, wydaje się najlepszym rozwiązaniem. Jednak i gdy w takich pięknych okolicznościach przyrody proza życia, a raczej jej najmroczniejsze elementy dopadają człowieka, to zamiast błogiego spokoju znowu stres i zamieszanie zaczynają dominować. Podobno nic nie trwa wiecznie, więc i wszelkie perturbacje przemijają również i znów cisza zapada błoga, tylko jakoś zew do cywilizacji znowu daje o sobie znać. Zamiast jednak powrotu do społeczeństwa miejskiego szykuje się jedynie uporządkowanie spraw zawodowo - rodzinnych, czas na debiut i to nawet podwójny - jako pisarza i narzeczonego.
>>> czytaj więcej
Dodaj własną recenzję
Zapraszamy do napisania własnej recenzji, możesz wysłać do nas tekst poprzez formularz.